„Do Polski lada chwila dotrą subwarianty BQ.1 i BQ1.1”
– Obecnie w Europie dominują dwie nowe mutacje Omikronu – subwarianty BQ.1 i BQ 1.1. Lada chwila spodziewamy się, że te wirusy dotrą także do Polski i będą dominowały w naszym kraju – powiedziała PAP wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. Oceniła, że jest bardzo mała szansa, aby szczep XBB zaczął panować w Europie.
Wirusolog podkreśliła, że aktualnie kraje Bliskiego Wschodu walczą jednocześnie z epidemią SARS-CoV-2 i MERS-CoV. Jak wyjaśniła, należą one do tej samej rodziny koronawirusów. – Co więcej, obydwa wirusy atakują dokładnie te same komórki i wykorzystują te same mechanizmy w ich wnętrzu do powielania swojego materiału genetycznego – powiedziała prof. Szuster-Ciesielska.
Zaznaczyła, że jeśli dojdzie do koinfekcji, czyli jednoczesnego zakażenia obydwoma wirusami, to w przypadku, gdy znajdą się one w tej samej komórce „istnieje prawdopodobieństwo, że pomiędzy wirusami dojdzie do tzw. rekombinacji, czyli wymiany fragmentów materiału genetycznego”. – Tego, jak do tej pory nie stwierdzono „w terenie”, ale przynajmniej teoretycznie jest to możliwe – podkreśliła ekspertka.
Jako przykład podała koinfekcję różnymi wirusami oddechowymi. – Ostatnio czytałam doniesienia ze Stanów Zjednoczonych o tym, że mała dziewczynka hospitalizowana jest na intensywnej terapii ze względu na zakażenie trzema wirusami: grypy, SARS-CoV-2 i RSV – dodała profesor.
Podkreśliła, że nie chodzi o to, aby straszyć społeczeństwo. – Po prostu przytaczam naukowe doniesienia na temat możliwości, którymi dysponuje natura i które dzięki przypadkowi mogą się zdarzyć – stwierdziła wirusolog.
MERS-CoV – zagrożenie w krajach Bliskiego Wschodu
Wyjaśniła, że trudno teraz powiedzieć, jaka byłaby konsekwencja koinfekcji SARS-CoV-2 i MERS-CoV, bo wymiana materiału genetycznego jest zupełnie przypadkowa. Jednak MERS-CoV w stosunku do SARS-CoV-2 jest znacznie groźniejszy, gdyż u 62% zakażonych osób pojawia się zapalenie płuc prowadzące do ostrej niewydolności oddechowej. – Dlatego zespół MERS, w porównaniu do COVID-19, jest chorobą o wysokiej śmiertelności – umiera około 40% zakażonych – uzupełniła.
Podkreśliła, że MERS-CoV jest wirusem endemicznym i występuje w krajach Bliskiego Wschodu, głównie w Arabii Saudyjskiej. Rozprzestrzenia się drogą oddechową, ale nie jest tak skuteczny w transmisji jak SARS-CoV-2. Powstają zatem ogniska zakażeń rodzinnych albo szpitalnych. Rezerwuarem pierwotnym wirusa są nietoperze, zaś wtórnym – dromadery. – Chorują głównie mężczyźni ze względu na to, że to oni opiekują się wielbłądami. Zakażenie następuje przez kontakt bezpośredni ze zwierzęciem lub jego moczem albo mlekiem – sprecyzowała prof. Szuster-Ciesielska.
Subwarianty BQ.1 i BQ 1.1 będą dominować w Polsce
Nawiązując jeszcze do możliwości mutacji wirusów zaznaczyła, że udokumentowane są już rekombinacje pomiędzy różnymi szczepami, a nawet wariantami wirusa SARS-CoV-2. – Przykładem jest rekombinant XBB, który ma wymieszany materiał genetyczny z dwóch form rodzicielskich tj. BA.2.10.1 i BA.2.75. Wzrost zakażeń tym szczepem widoczny jest w Indiach – wskazała wirusolog.
Oceniła, że jest bardzo mała szansa, aby szczep XBB pojawił się i zaczął panować w Europie. Poinformowała, że obecnie w Europie dominują dwie nowe mutacje Omikronu – subwarianty BQ.1 i BQ 1.1. W Anglii stanowią około 50%, we Francji – 70%, w Niemczech – 30% odsetka zakażeń koronawirusem. – Lada chwila spodziewamy się, że te wirusy dotrą także do Polski i będą dominowały w naszym kraju – powiedziała profesor.
Zapytana, co wiemy do tej pory o tych subwariantach koronawirusa wskazała, że przede wszystkim znakomicie uciekają przed odpornością poszczepienną i poinfekcyjną. – Co więcej, komercyjnie stosowane przeciwciała monoklonalne w leczeniu ciężkich przypadków COVID-19 w stosunku do subwariantu BQ.1.1. są w ogóle nieskuteczne. To może być problemem, np. dla hematologów w leczeniu zakażonych koronawirusem osób, których układ odpornościowy już bazowo jest osłabiony – podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska.
Przekazała, że w przypadku zakażenia subwariantem BQ.1 częściej pojawiają się inne objawy, niż przy dotychczasowych infekcjach. – Raczej nie obserwuje się objawów ze strony dolnych dróg oddechowych. Osoby zakażone tym szczepem zwykle zgłaszają objawy przeziębienia: ból gardła, katar, bóle mięśni, kaszel i bóle głowy. Ale częściej pojawiać się będą objawy gastryczne – biegunka, wymioty, bóle brzucha – uzupełniła.
Źródło: www.dentonet.pl
Artykuł nadesłała Klinika Stomatologiczna NovoDent-Med.