Gabinet przyjął nowe przepisy o zakazie sprzedaży e-papierosów osobom nieletnim, a te będą surowe i skutkować mogą wysoką karą grzywny lub nawet więzieniem.
W przyjętych wczoraj przepisach o zakazie sprzedaży urządzeń do inhalacji nikotyny czytamy, iż za złamanie przepisu grozić będzie kara grzywny w wysokości od 4000 do nawet 5000 tysięcy euro, ale też kara pozbawienia wolności na okres od sześciu do dwunastu miesięcy, o ile przypadki będą się powtarzać.
E-papierosów nie będzie można sprzedawać z automatów, nie będzie można ich reklamować w pobliżu szkół i w środkach transportu publicznego, a przepisy wejdą w życie do połowy lipca.
Minister ds. narkotyków i substancji uzależniających Hildegarde Naughton powiedziała, że sklepy będą teraz potrzebować licencji na sprzedaż e-papierosów, a wydawane będą przez odpowiednie organa.
Minister Hildegarde Naughton:
– Będą one egzekwowane przez Służbę Zdrowia Środowiskowego i będą miały większe uprawnienia w związku ze wdrażaniem tych przepisów, aby zapewnić zgodność również w odniesieniu do reklamy waporyzatorów.
Minister zdrowia Stephen Donnelly uważa, że wapowanie może prowadzić do poważnych upośledzeń u dzieci, a dodał, że takich samych dowodów nie ma w przypadku dorosłych.
Minister Stephen Donnelly:
– Wapowanie u dzieci i nastolatków może zaburzać rozwój poznawczy. To całkiem poważna sprawa. Nie ma jednak dowodów na to, że wapowanie jest tak szkodliwe dla dorosłych, jak papierosy, ponieważ nie ma w nich tytoniu, ale jest nikotyna, a nikotyna uzależnia. Te produkty są naprawdę bardzo nowe i z czasem będą gromadzone dodatkowe dowody.
Minister zdrowia, nie podał jednak konkretnej daty, kiedy nowe przepisy zaczną obowiązywać, jak i nie powiedział, kiedy wprowadzony będzie zakaz sprzedaży jednorazowych e-papierosów, a te także będą zakazane.
Bogdan Feręc
Źr: Independent
Photo by FORMM agency on Unsplash